Czwartek, 05 grudnia 2024 r. imieniny: Kryspiny, Norberta, Sabiny | Czwartek I tygodnia adwentu

Konferencje 2016

Konferencje 2016 10 sierpnia 2016 wyświetleń: 1833

Konferencja 2.08.2016 r.

Drodzy pielgrzymi to już kolejny dzień naszego pielgrzymowania. Dzisiaj w sposób szczególny chcemy pochylić się nad tematem związanym z modlitwą za żywych i umarłych. I chyba jeszcze bardziej wybrzmiewa ten temat kiedy część z naszych braci i sióstr podąża dzisiaj w grupie ciszy kontemplując w ten sposób Boga...

 

Drodzy pielgrzymi to już kolejny dzień naszego pielgrzymowania. Dzisiaj w sposób szczególny chcemy pochylić się nad tematem związanym z modlitwą za żywych i umarłych. I chyba jeszcze bardziej wybrzmiewa ten temat kiedy część z naszych braci i sióstr podąża dzisiaj w grupie ciszy kontemplując w ten sposób Boga.

 

W każ­dej spra­wie wasze prośby przed­sta­wiaj­cie Bogu w modli­twie… (Flp 4, 6), św. Paweł tymi sło­wami zachęca nas, byśmy powie­rzali Panu nasze codzienne tro­ski. Modli­twa jest rów­nie sku­tecz­nym spo­so­bem świad­cze­nia miło­sier­dzia wobec innych jak czyn i miło­sierne słowo. Kate­chizm Kościoła Kato­lic­kiego okre­śla ją jako wznie­sie­nie duszy do Boga lub prośbę skie­ro­waną do Niego o sto­sowne dobra(KKK 2559). Owo bycie czło­wieka z Bogiem zakłada oso­bowy kon­takt, z któ­rego wyni­kają trzy zasad­ni­cze rodzaje modli­twy. Ze względu na adre­sata czyli Boga, do któ­rego jest kie­ro­wana, możemy wyróż­nić: modli­twę uwiel­bie­nia, dzięk­czy­nie­nia, prze­bła­ga­nia lub prze­pro­sze­nia oraz prośby. Ze względu na pod­miot, mówimy o modli­twie indy­wi­du­al­nej i wspól­no­to­wej (litur­giczna lub poza litur­gią). Z racji spo­sobu modli­twy wyróż­nia się modli­twę ustną lub myślną (roz­my­śla­nie, medy­ta­cja, kon­tem­pla­cja). Zano­simy do Boga nasze prośby i bła­ga­nia, ponie­waż wie­rzymy, że jest On wierny w swo­jej miło­ści do nas, jest gwa­ran­tem i dawcą zba­wie­nia. Wymiar escha­to­lo­giczny modli­twy jest istotny, gdyż pomaga nam nabrać dystansu do świata, samych sie­bie i innych. Zawie­rza­jąc Bogu sprawy naszych braci i sió­str, jeste­śmy świa­domi tego, że nie­ko­niecz­nie prośby te będą speł­nione w spo­sób i w cza­sie, jaki byśmy chcieli, nato­miast możemy być pewni, że są one zawsze wysłu­chane przez miło­sier­nego Boga. Podej­mu­jemy reflek­sję nad kolej­nym, ostat­nim uczyn­kiem miło­sier­dzia z kanonu pro­po­no­wa­nego przez Kate­chizm Kościoła Kato­lic­kiego, czyli wezwa­nie, by modlić się za żywych i umar­łych.

 

Czym jest zatem owy uczynek miłosierdzia  modlitwa za żywych i umarłych? Jest to modlitwa wstawiennicza. Czym ona jest? To nic innego jak przedstawianie Bogu prośby za jakąś osobą, sytuacją (znane nam słowa pomódl się za mnie, obiecuje Ci modlitwę itd.)

 

Modląc się za innych, zarówno żywych i umarłych, wypełniamy przykazanie miłości bliźniego, wyznając, że los wszystkich jest w ręku Boga. W ten sposób wyznajemy również wiarę w Opatrzność Bożą, która obejmuje doczesność i wieczność.

 

Pierwszą modlitwę wstawienniczą, o jakiej mowa w Biblii, zaniósł Melchizedek, tajemniczy kapłan Boga Najwyższego: „Niech będzie błogosławiony Abram przez Boga Najwyższego, Stwórcę nieba i ziemi! Niech będzie błogosławiony Bóg Najwyższy, który w twe ręce wydał twoich wrogów” (Rdz 14,19-20). Jest to modlitwa sprawiedliwego poganina, w której zawierają się „ziarna prawdy” obecne w sumieniach ludzi stworzonych na Boży obraz i podobieństwo. Skoro pogański kapłan wielbi Boga za pomyślność Abrahama, wyznawcy jedynego Boga nie mogą nikogo wykluczać z zasięgu swych modlitw. Najszerszy krąg modlitwy, odzwierciedlający dzieło zbawienia, którego dokonał Jezus Chrystus, obejmuje całą ludzkość i każdego człowieka.

 

W Starym Testamencie wzorem wstawienniczej modlitwy jest Mojżesz. Wielokrotnie wykłóca się on z Bogiem o naród wybrany, który okazuje się ludem o twardym karku (Wj 32,9), często odchodzi od Jahwe, narzeka, buntuje się, popada w bałwochwalstwo. To nieco zabawne, że kiedy Bóg unosi się gniewem na Izraelitów, mówi do Mojżesza „twój lud”, a z kolei Mojżesz, biorąc w obronę rodaków, przypomina Bogu: „ten naród jest Twoim ludem” (Wj 33,13). Symbolem wstawiennictwa Mojżesza są jego wzniesione ręce, gdy naród wybrany walczy z Amalekitami. Izraelici zwyciężali wtedy, gdy ręce Mojżesza były podniesione, przegrywali, gdy opadały. To wymowny symbol, że modlitwa człowieka ma „wpływ” na Boga.

 

W Starym Testamencie, choć nie ma jeszcze jasnej wizji życia wiecznego, pojawia się już myśl o potrzebie modlitwy za zmarłych. W 2 Księdze Machabejskiej mowa jest o złożeniu ofiary za Żydów, którzy zginęli za wiarę, ale przy których znaleziono przedmioty poświęcone bożkom. Juda zarządził wtedy składkę na ofiarę za grzechy zmarłych. „Bardzo pięknie i szlachetnie uczynił, myślał bowiem o zmartwychwstaniu. Gdyby bowiem nie był przekonany, że ci zabici zmartwychwstaną, to modlitwa za zmarłych byłaby czymś zbędnym i niedorzecznym, lecz jeśli uważał, że dla tych, którzy pobożnie zasnęli, jest przygotowana najwspanialsza nagroda – była to myśl święta i pobożna” (12,43-45). Ta myśl zostaje w pełni uprawomocniona w Nowym Testamencie. Modlimy się za zmarłych, prosząc o odpuszczenie ich grzechów i jak najszybszy udział we wspólnocie świętych.

 

Sam Jezus wielokrotnie mówi, że prosi Ojca za nami. Przed Ostatnią Wieczerzą zanosi do Boga rozbudowaną modlitwę za uczniów i za przyszły Kościół. „Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie”, mówi Pan (J 17,20). Autor Listu do Hebrajczyków rozwija myśl, że Jezus zmartwychwstały jest wiecznym Kapłanem, który zanosi do Ojca nieustającą modlitwę za ludzi. „Zawsze żyje, aby się wstawiać za nimi” (Hbr 7,25).

 

Kościół pierwotny także posługuje się modlitwą wstawienniczą. „Strzeżono więc Piotra w więzieniu, a Kościół modlił się za niego nieustannie do Boga” (Dz 12, 5). Św. Paweł uważa modlitwę za innych za część swojej misji apostolskiej. „Nie przestajemy za was się modlić i prosić Boga, abyście doszli do pełnego poznania Jego woli, w całej mądrości i duchowym zrozumieniu” (Kol 1,9). Apostoł traktuje taką modlitwę jako „nieustanną walkę” o ludzi powierzonych pasterskiej pieczy. „Chcę, abyście wiedzieli, jak wielką walkę toczę o was” (Kol 2,1). „Rodak wasz, Epafras, zawsze walczy za was w modlitwach o to, abyście stali mocno, doskonali w pełnieniu każdej woli Bożej” (Kol 4,12). Paweł prosi także o modlitwę za siebie: „Proszę was, bracia... abyście udzielili mi wsparcia modłami waszymi za mnie do Boga” (Rz 15,30).

 

Drugi aspekt siódmego uczynku miłosierdzia względem ducha, czyli modlitwa za zmarłych, ma dużo wspólnego z siódmym uczynkiem miłosierdzia względem ciała, czyli obowiązkiem grzebania umarłych. Od zarania dziejów ludzkości grzebanie ciał zmarłych wyraźnie odróżniało człowieka od zwierząt. Jednak wiara w życie pozagrobowe, jak świadczy pierwsza część Biblii chrześcijańskiej, rozwijała się stopniowo, a wraz z nią kształtowała się świadomość potrzeby i korzyści z modlitwy za zmarłych.

 

W nawiązaniach do grzebania umarłych, które pojawiają się w opowiadaniach o patriarchach Izraela (Rdz 12 – 50), mówi się, że „połączyli się ze swoimi przodkami” (25,8.17; 49.29.33). Tak wyraża się intuicja, że śmierć nie oznacza unicestwienia, bo wtedy i życie traciłoby sens, lecz zapoczątkowuje przejście do nowej formy egzystencji, której kształt zna jedynie Bóg.

 

Świat, w którym żyjemy, oraz Tamten Świat są w Biblii postrzegane jako jedność, gdyż Bóg jest Stwórcą i Panem wszystkiego. Życie pozagrobowe i świat zmarłych w najstarszych pismach Starego Testamentu nie jawią się jako atrakcyjne – wręcz przeciwnie. Akcentowano nieuchronność śmierci i jej nieodwracalność (Syr 21,10), eksponując „milczenie grobu” i bezradność zmarłych (Ps 88[87],11-13; Hi 17,13; Iz 7,11). Wierzono, że w „krainie umarłych” panuje pokój podobny do snu (Hi 3,17-19). Te wyobrażenia ulegały zmianom wraz z dojrzewaniem zasady sprawiedliwości. Skoro w obecnym porządku świata nie ma sprawiedliwości, bo wielu ludzi dobrych cierpi, a wielu nikczemnych cieszy się zdrowiem i opływa w dostatki, zatem skutecznego wyrównania zachwianej sprawiedliwości dokona sam Bóg. Tylko On jest w stanie odmienić los zmarłych. Ponieważ Jego miłosierdzie jest nad wszystkim, co stworzył, śmierć człowieka nie kładzie kresu bezgranicznemu miłosierdziu.
Modlitwa za zmarłych należy do najstarszej tradycji żydowsko-chrześcijańskiej. Wśród obowiązków wobec zmarłych wylicza się i ten: „Miej dar łaskawy dla każdego, kto żyje, a nawet umarłemu nie odmawiaj łaski” (Syr 7,33). „Łaska” to dobra pamięć o życiu zmarłego w rozmowach z ludźmi i z Bogiem, czyli w modlitwie. Wyraźne świadectwo modlitwy za zmarłych zachowało się w Drugiej Księdze Machabejskiej, napisanej około 125 roku przed Chr. w języku greckim. Gdy po zwycięstwie nad Gorgiaszem (2Mch 12,32-37), przystąpiono do grzebania poległych, pod ich chitonami, czyli lnianymi lub wełnianymi koszulami, znaleziono „przedmioty poświęcone bóstwom z Jamnii, chociaż Prawo tego Żydom zakazuje” (12,40). Śmierć w bitwie została odczytana jako kara za ów występek, a także zobowiązanie do wychwalania Boga, który „ukryte rzeczy czyni jawnymi”, oraz modlitwy błagalnej o darowanie grzechu i napomnienia Judy Machabeusza, aby jego żołnierze strzegli siebie od popełnienia go w przyszłości. Zebrano również dwa tysiące srebrnych drachm i przekazano do świątyni jerozolimskiej, celem zadośćuczynienia. Po tych informacjach następuje pochwała Judy: „Bardzo pięknie i szlachetnie uczynił, myślał bowiem o zmartwychwstaniu. Gdyby bowiem nie był przekonany, że ci zabici zmartwychwstaną, to modlitwa za zmarłych byłaby czymś zbędnym i niedorzecznym, lecz jeśli uważał, że dla tych, którzy pobożnie zasnęli, jest przygotowana najwspanialsza nagroda – była to myśl święta i pobożna.” (12,43-45). Ten tekst stanowi biblijną podstawę dla nauki Kościoła o czyśćcu, a także jako uzasadnienie dla zanoszenia modlitw za zmarłych.

 

Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa potwierdziło najśmielsze oczekiwania i nadzieje obecne w Starym Testamencie, wskazując że Bóg jest Panem oraz Sędzią żywych i umarłych. Apostoł Paweł napisał w Pierwszym Liście do Tesaloniczan: „Jeśli bowiem wierzymy, że Jezus istotnie umarł i zmartwychwstał, to również tych, którzy umarli w Jezusie, Bóg wyprowadzi wraz z Nim” (1Tes 4,14). W żarliwej modlitwie za zmarłych wyraża się pewność miłości i mocy Bożej. Taka modlitwa ma ogromną wartość wychowawczą, bo zwracając pamięć ku tym, którzy nas poprzedzili w drodze do wieczności, uwypukla przejściowość ludzkiego losu, odpowiedzialność za życie i refleksję o potrzebie poprawy. Ma wartość terapeutyczną, szczególnie wtedy, gdy śmierć kogoś bliskiego była nagła i zupełnie nieoczekiwana. Wspólna modlitwa za zmarłych stanowi także istotne spoiwo solidarności i tożsamości. Istnieje wreszcie jeszcze jedna bardzo ważna korzyść. Ufna modlitwa za zmarłych pełniej nas otwiera na pomoc świętych i błogosławionych, czyli tych zmarłych, którzy osiągnąwszy zjednoczenie z Bogiem, wstawiają się za braćmi żyjącymi na ziemi.

 

Zatem bracia i siostry pamiętajmy o modlitwie ze tych wszystkich którym ją obiecaliśmy i ciągle obiecujemy

 

 


Opracowane na podstawie:

 

http://www.faustinum.org/WP/pl/modlic-sie-za-zywych-i-umarlych/

 

http://www.niedziela.pl/artykul/25232/nd/Modlic-sie-za-zywych-i-umarlych

 

http://gosc.pl/doc/1121948.Modlitwa-wstawiennicza

 

http://liturgia.wiara.pl/doc/3155629.Modlic-sie-za-zywych-i-umarlych

 

http://idziemy.pl/wiara/modlic-sie-za-zywych-i-umarlych-uczynki-milosierdzia-wzgledem-ducha-7-/2/

 

 

 

 

aktualizowano: 2016-08-10

projektowanie stron www szczecin, design, strony dla parafii

Fundacja SZCZECIŃSKA

ul. Królowej Korony Polskiej 28E, 70-485 Szczecin skr. 167, tel. 91 885 1 845, KRS 0000281775, REGON 320361925, NIP 8513012136 2024 © Wszelkie Prawa Zastrzeżone