konferencje 2014
25-07-2014 - Konferencja 1 - Zwiastowanie
Przyjęcie, adopcja, wola Boża w kontekście „Z Maryją wierzę w Jezusa Chrystusa” - tajemnice różańca, dziękczynienie za kanonizację Jana Pawła II
Od czegoś zawsze trzeba zacząć. Ktoś wpadł kiedyś na genialną myśl i to pewnie na modlitwie, aby różaniec zaczynał się tajemnicą Zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie. Dlaczego tu jest początek? Chociaż wszystko było zaplanowane przez Boga już wcześniej – zachował bowiem Maryję od grzechu pierworodnego – Bóg nie zmuszał Maryi do niczego. Pozostawił Maryi decyzję co wybierze, czy się zgodzi na wolę Bożą czy też nie. Zadziwiający jest ten dialog Gabriela z Maryją. Bądź pozdrowiona pełna łaski – Ona kiedy to usłyszała zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Żaden ze świętych nie myślał o sobie, że jest święty nawet Maryja pokorna służebnica Pańska nie postrzegała się w kategoriach doskonałości. Archanioł wiedział, że sytuacja kiedy przychodzi gość z nieba nie jest dla nikogo, także dla Maryi, sytuacją normalną. Dał Maryi chwilkę na dojście do siebie i przeszedł do istoty swojej misji. Oto poczniesz i porodzisz Syna. Te słowa zaskoczyły Maryję, która jak sama stwierdziła, nie widzi po ludzku jako dziewica takiej możliwości. Kiedy jednak Gabriel poinformował Ją, że to sprawa Boża, a nie ludzka, zdała się na wolę Bożą. Widziała bowiem nawet bez podpowiedzi Archanioła, że dla Boga nie ma niczego niemożliwego. Zgodziła się zostać Matką Syna Bożego i to stanowi źródło wszystkich darów, którymi Ją Bóg obdarzył. Początkiem więc Historii Zbawienia jest Fiat – tak, Maryi. To ze wzglądu na przewidzianą przez Boga zgodę Maryi Abraham zawarł przymierzę i prorokowali prorocy. Ten Boży czas, to czas łaski, czas zbawienia, określany w Piśmie św. po grecku jako kairos. My zazwyczaj postrzegamy czas według czasu określanego w grece jako Chronos, oznacza to przemijanie i ciągły ruch w jednym kierunku. U Boga nie ma naszego czasu jest tylko Jego czas.
Rozpoczynając pielgrzymkę musimy pamiętać, że te dwie rzeczywistości czasu ludzkiego i Bożego przenikają się tu w wyjątkowy sposób. Zdajemy się na Boga wiedząc, że dojdziemy jeżeli nie zabraknie nam Jego łaski i chociaż wiemy, że nasze siły są słabe zdajemy sobie sprawę, że dla Boga wszystko jest możliwe.
Powierzenie się Bogu i to zupełnie, jest pierwszym krokiem na naszej drodze ku Niebu. Bóg nie obiecał Maryi, że będzie łatwo, ale że będzie owocnie i sensownie mimo trudności i przeciwności jakie ją spotkają. Zasadą, która sprawdza się na każdej pielgrzymce brzmi: to nie droga jest trudnością ale to trudności są drogą. Wysiłek włożony w drogę jest niejako metaforą naszego życia. Maryją począwszy od Zwiastowania wyruszyła w drogę, w czasie której najpierw nosiła Zbawiciela pod sercem, a potem towarzyszyła Mu aż do śmierci.
Może zadajemy sobie pytanie w jaki sposób Jan Paweł II osiągnął świętość? Zachwycamy się też owocami jakie przyniósł Jego pontyfikat, ale może ważniejsze byśmy pamiętali co doprowadziło do tych wielkich rzeczy. W czasie wizyty w Wadowicach, Nasz Święty Papież wyraźnie zaznaczył, że tutaj wszystko się zaczęło. To właśnie tam Karol Wojtyła rozpoczął swoją drogę do świętości. Jego życie nie było łatwe, przypadło na trudny czas w historii Polski, śmierć matki, II wojna światowa, nauka i praca w ciężkich warunkach, a potem komunizm…
Jego życie nie było usłane różami, ale można chyba zaryzykować stwierdzenie, że gdyby nie te przeciwności i zmaganie się z nimi nie cieszylibyśmy się nowym świętym.
On przez cały czas ufał Bogu i jak Maryja przeżywał swoje życie blisko Jezusa. Uczy nas, że Bóg potrafi nawet z najtrudniejszej sytuacji wyprowadzić dobro, a rzeczy wielkie i cenne wymagają z naszej strony zaangażowania i współpracy z Bożą łaską. Nie da się będąc uczniem Jezusa przejść przez życie łatwo i przyjemnie. Droga do świętości to naśladowanie Jezusa, który cierpiał za nas i wzór nam zostawił byśmy poszli za Nim Jego śladami. Maryja przeszła tę drogę jako pierwsza i zapewnia nas, że warto nią pójść.
Błogosławiona, która uwierzyła że się spełni Słowo Pana.
Błogosławieni, którzy idą w imię Pańskie.
ks. Piotr Subocz