konferencje 2014
12-08-2014 - Konferencja 19 - Wniebowzięcie.
Nikogo spośród nas pielgrzymów nie trzeba chyba przekonywać do prawdy o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny, bo przecież również i nasza SZCZECIŃSKA PIESZA PIELGRZYMKA wędruje ostatecznie na święto obchodzone 15 sierpnia.
Prawda potwierdzona dogmatem naszej wiary - stosunkowo niedawno – bo dopiero 1 .11.1950 r. przez papieża Piusa XII w konstytucji apostolskiej Munificentissimus Deus brzmi:
"...powagą Pana naszego Jezusa Chrystusa, świętych Apostołów Piotra i Pawła i Naszą, ogłaszamy, orzekamy i określamy jako dogmat objawiony przez Boga: że Niepokalana Matka Boga, Maryja zawsze Dziewica, po zakończeniu ziemskiego życia z duszą i ciałem została wzięta do chwały niebieskiej" (Breviarium fidei VI, 105)
Orzeczenie to papież wypowiedział uroczyście w bazylice św. Piotra w obecności 1600 biskupów i tłumów wiernych. Pius XII podkreślił, że prawda ta była od dawna w Kościele uznawana, a on ją tylko przypomniał, potwierdził i usankcjonował.
Jeśli chodzi o samą nazwę, różnie mówi się o tej uroczystości : Wzięcie Maryi do nieba, Przejście, Zaśnięcie, Odpocznienie Maryi. Nie wszyscy ojcowie Kościoła, zwłaszcza na Wschodzie, byli przekonani o fizycznej śmierci Matki Najświętszej. Dlatego także Pius XII w swojej konstytucji apostolskiej nie mówi nic o śmierci, a jedynie o chwalebnym uwielbieniu ciała Maryi i jego wniebowzięciu. Kościół nie rozstrzygnął zatem, czy Maryja umarła i potem została wzięta do nieba z ciałem i duszą, czy też przeszła do chwały nie umierając, lecz "zasypiając".
Ojcowie Kościoła, stanowczo jednak wypowiadają się na ten temat. Przykładem niech będzie chociażby św. Grzegorz z Tours: (+ 594):
I znowu przy Niej stanął Pan, i kazał Jej przyjąć święte ciało i zanieść w chmurze do nieba, gdzie teraz połączywszy się z duszą zażywa wraz z wybranymi dóbr wiecznych, które się nigdy nie skończą.
Co piszą Ojcowie Wschodu na temat Wniebowzięcia? Św. Jan Damasceński (+ ok. 749) podaje, jak cesarzowa Pulcheria (ok. roku 450) wystawiła kościół ku czci Matki Bożej w Konstantynopolu i prosiła listownie biskupa Jerozolimy Juwenalisa o relikwie Matki Bożej. Juwenalis odpisuje jej na to, że relikwii takich nie ma, gdyż ciało Jej zostało wzięte do nieba "jak to wiemy ze starożytnego i bardzo pewnego podania".
Z kolei św. Jan Damasceński opisuje śmierć Maryi Panny w otoczeniu Apostołów:
Kiedy zaś dnia trzeciego przybyli do grobu, aby opłakiwać Jej zgon, ciała już Maryi nie znaleźli.
Kazanie swoje kończy refleksją:
To jedynie mogli pomyśleć, że Ten, któremu podobało się wziąć ciało z Dziewicy Maryi i stać się człowiekiem; Ten, który zachował Jej nienaruszone dziewictwo nawet po swoim narodzeniu, uchronił Jej ciało od skażenia i przeniósł je do nieba przed powszechnym ciał zmartwychwstaniem. (...) W czasie tego wniebowzięcia, o Matko Boża, wojska anielskie przejęte radością i czcią okryły swoimi skrzydłami Twoje ciało, wielki namiot Boży.
Teolodzy nie tylko stwierdzili fakt istnienia prawdy o Wniebowzięciu NMP ale również starali się go wyjaśnić i uzasadnić. O tej tajemnicy pisali św. Tomasz z Akwinu (+ 1274), św. Albert Wielki (+ 1280), Jan Gerson (+ 1429), Suarez (+ 1617) i inni. Gdy w XV w. Jan Marcelle w kazaniu na Wniebowzięcie Maryi wypowiedział zdanie, że "nie jesteśmy wcale zobowiązani pod grzechem śmiertelnym wierzyć, że Maryja została z ciałem do nieba wziętą", gdyż nie jest to dogmat, cały fakultet uniwersytetu paryskiego wystąpił z całą stanowczością przeciwko niemu i zażądał, by te słowa odwołał, gdyż tego rodzaju wypowiedź pobrzmiewa herezją i jest sprzeczna z ogólnie wyznawaną prawdą.
Próbowano twierdzić, że skoro Matka Chrystusowa była poczęta bez grzechu, skoro Bóg obdarzył Ją przywilejem Niepokalanego Poczęcia, to konsekwencją tego jest, że nie podlegała prawu śmierci. Śmierć będąc skutkiem grzechu pierworodnego miała nie dotyczyć tej która była niepokalanie poczęta. Jednak podkreślmy skoro tajemnica zmartwychwstania i wniebowzięcia jest przewidziana dla wszystkich ludzi i nie sprzeciwia się rozumowi, to dlaczego Chrystus dla swojej Matki nie mógł przyspieszyć tej rzeczywistości. Zrozumienie tej prawdy przychodzi dopiero od VI w. Ogłoszenie prawdy o wniebowzięciu Maryi jako dogmatu wiary było przypieczętowaniem i ukoronowaniem starożytnej tradycji Kościoła.
Wniebowzięcie Maryi Według Tradycji Matka Boża ostatnie lata swego życia spędziła w Jerozolimie w pobliżu Wieczernika albo w Efezie.
Pseudo-Dionizy Areopagita pisze, że w czasie swojej pielgrzymki do Ziemi Świętej w roku 363-364 dowiedział się od św. Cyryla Jerozolimskiego, patriarchy Jerozolimy, że grób Maryi był w Jerozolimie w Dolinie Jozafata. Podobny opis zawiera apokryf Księga Jana z IV w. W apokryfie tym jest mowa o tym, że Maryja umarła śmiercią naturalną w Jerozolimie, została pogrzebana u stóp Góry Oliwnej w Dolinie Jozafata i że została wzięta do nieba. Wszystkie znane starożytne apokryfy wskazują, że grób Maryi jest w Getsemani w Dolinie Jozafata. Obecnie znajduje się tam kościół, którym opiekują się prawosławni Grecy.
Wniebowzięcie Maryi Kult Maryi Wniebowziętej był w Kościele bardzo żywy i zdecydowanie wyróżniał się wśród wielu innych. Wystawiono tysiące świątyń pod wezwaniem Matki Bożej Wniebowziętej. W ciągu wieków powstało 8 zakonów pod tym wezwaniem: 1 męski (asumpcjoniści - Augustianie od Wniebowzięcia) i 7 żeńskich. Pod opiekę Maryi Wniebowziętej oddał Węgry król św. Stefan, a Francję - król Ludwik XIII (powtórzył to także Ludwik XV).
W polskiej (i nie tylko) tradycji dzisiejsze święto zwane jest również świętem Matki Bożej Zielnej. Na pamiątkę podania głoszącego, że Apostołowie zamiast ciała Maryi znaleźli kwiaty, poświęca się kwiaty, zioła i kłosy zbóż. Lud wierzy, że zioła poświęcone w tym dniu za pośrednictwem Maryi otrzymują moc leczniczą i chronią od chorób i zarazy. Rolnicy tego dnia dziękują Bogu za plony ziemi i ziarno, które zebrali z pól.
Jako podsumowanie dzisiejszego pochylenia się nad tajemnicą przytoczę słowa Św. Jana Pawła wypowiedziane jako rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański". 15 sierpnia 2002r.
„1. Uroczystość Wniebowzięcia Maryi do nieba z duszą i ciałem przypomina nam, w pełni lata, jakie jest nasze prawdziwe i ostateczne miejsce: Raj. Jak mówi List do Hebrajczyków, «nie mamy tutaj trwałego miasta, ale szukamy przyszłego» (13, 14). W tajemnicy, którą dziś kontemplujemy, odsłania się wyraźnie przeznaczenie każdej ludzkiej istoty: mianowicie zwycięstwo nad śmiercią, aby żyć na wieki z Bogiem. Maryja jest niewiastą doskonałą, w której już teraz wypełnia się ten Boży plan, jako zadatek naszego zmartwychwstania. Jest pierwszym owocem Bożego miłosierdzia, jako pierwsza uczestniczyła bowiem w zbawczym przymierzu, usankcjonowanym i w pełni urzeczywistnionym w Chrystusie, który za nas umarł i zmartwychwstał.
2. «Błogosławiona [jest], która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana» (Łk 1, 45). Słowa te słusznie odnoszą się do fiat Maryi — Dziewicy, która z pełną gotowością otworzyła drzwi Zbawicielowi świata. Wielkie i heroiczne było posłuszeństwo Jej wiary; właśnie przez tę wiarę Maryja doskonale zjednoczyła się z Chrystusem — w śmierci i w chwale. Gdy patrzymy na Nią, również w nas umacnia się wiara w to, czego oczekujemy, i zarazem lepiej pojmujemy sens i wartość pielgrzymowania po tej ziemi.
3. O Maryjo, Matko nadziei, umocnieni Twoją pomocą, nie obawiamy się przeszkód i trudności; nie zniechęcają nas zmęczenie i cierpienia, ponieważ Ty towarzyszysz nam na drodze życia i z nieba czuwasz nad wszystkimi swoimi dziećmi, napełniając je łaskami. Tobie zawierzamy los narodów i misję Kościoła. […]
Wszystkim życzę radosnego święta Wniebowzięcia.”
Ks. Paweł Ostrowski