ABC pielgrzyma
PIELGRZYMIE TYPOWANIE
W tym dziale znajdziesz na wesoło charakterystykę pielgrzyma, którego możesz spotkać w swojej grupie...
Uprzejmie informujemy, że to stworzenia poniższych portretów nie posłużył nam obraz żadnego pielgrzyma, a jeśli już to tylko jak najbardziej pozytywny. Dlatego pokornie prosimy o czytanie z dużą dawką dystansu i uśmiechu:)
1) Pielgrzym bluszcz – cechy charakterystyczne: zaraz po wyruszeniu grupy, kulejąc, ociągając się robiąc zbolałą minę najpierw pozbywa się plecaka, a następnie współbraci zapasów wody. Mniej więcej w połowie etapu można zaobserwować jak zwisa na ramieniu jakiejś życzliwej pielgrzymki bądź pielgrzyma. Jedyna nadzieja w tym, że z braku sił niebawem trafi do sanitarki i ściśle zwiąże się z tylnym siedzeniem. Funkcje życiowe powracają w momencie, gdy trzeba się z kimś dokleić na wygodny nocleg. Jedyna metoda to nie dać sobie wpoić poczucia winy i dzielnie wychowywać, a nie rozpieszczać. A nóż coś jeszcze wyroście z pielgrzymkowego bluszcza i zaowocuje?:)
2) Pielgrzym turysta – pielgrzymkę traktuje jak wycieczkę krajoznawczą i nie rozstaje się z mapą, GPS-em i aparatem. Głównie zainteresowany jest rozkładem jazdy autobusów oraz bliskością atrakcyjnych dużych miast. Poprawia ewentualne niedociągnięcia w trasie, mówi, że sam zorganizowałby to lepiej, zastanawia się, jak przeprowadzić pielgrzymów przez Malbork – wiadomo, zwiedzanie ważna rzecz. Zastanawiającym jest, skąd takie samozaparcie, żeby urlop spędzać akurat na rozgrzanym do czerwoności asfalcie…
3) Pielgrzym twardziel – wzór do naśladowania. Uosabiamy z Bratem Józefem:) z gr. św. Jakuba (który nie opóścił żanej Szczecińskiej). Cechy charakterystyczne: zawsze przygotowana intencja, a raczej cały wór. Jawny wstręt do sanitarek, samochodów i autobusów. Pogardzi nawet rowerem. Pamięta absolutnie wszystko i wszystkich z absolutnie każdej pielgrzymki. Jest mistrzem w pokonywaniu zmęczenia i ignorowaniu tego, co boli. Przeważnie można go znaleźć 30 m od grupy – oczywiście 30 m w stronę Częstochowy:) Pomaga wszystkim i ze wszystkim z przygarnięciem na nocleg włącznie. Jednym słowem pielgrzym ideał – tytuł wypracowany przez lata. Gratulujemy!
4) Pielgrzym kapitulujący – Statystyki mówią, że jest załamany już po pierwszych 4 km. Po kolejnych 4 szuka Jasnej Góry na mapie Chin. Generalnie jednostkom nie wróżymy dojścia dalej niż do Szczecina z którąś z grup promienistych. Nasz Kapitulant czuje się bezpiecznie jedynie w sanitarce, lub od biedy w innych środku transportu kołowego. Jeśli więc masz zadatki na takiego pielgrzyma zdecydowanie polecamy pielgrzymkę samochodową tudzież w nieocenionym towarzystwie Polskich Kolei Państwowych:)
5) Pielgrzym Pracuś – Wszędzie go pełno, biega z jednego końca grupy na drugi, przeważnie nosi ze trzy plecaki, a jeśli sam nie jest w stanie czegoś zrobić, to zaraz znajdzie przyjazną duszę, która nawet nie zdawała sobie prawy, że jej największym marzeniem jest np. noszenie tuby. Jedyny i niezastąpiony, organizator i pomocnik. Nie masz śpiwora? – Nic nie szkodzi! Zaraz coś znajdziemy! Zwija ogony, holuje zasłabłe Siostry, znacząco podnosi morale w grupie, odkrywa talenty, jest prawą ręką Ojca Przewodnika. UWAGA! Czasem (choć trudno w to uwierzyć) też potrzebuje od nas łyka wody:)
6) Pielgrzymka Królewna – Oto zagadka: na stopach japonki, na głowie fryzura rodem z żurnala nieskalana żadną czapką, różowa koszulka w plecaku na wypadek nadmiernej aktywności. W puszczy poprawia makijaż i maluje paznokcie. Tak, macie racje! To właśnie pielgrzymkowa królewna! Zasadniczo nic jej się nie podoba. Narzeka na upał, brudny asfalt, słony rosół na obiad i starania muzycznych. Codziennie wrzuca do pralki całą zawartość walizki – tak na wszelki wypadek. Większość jej bagażu stanowi zakład fryzjerski, bo przecież wyglądać trzeba bez względu na okoliczności. Typ pt. nie będę jadła z tego talerzyka, nie będę piła z tego kubeczka, a na tym stołeczku nie zamierzam usiąść. Najchętniej pielgrzymowałaby w lektyce niesionej przez kwiat Szczecińskiej, czyli najprzystojniejszych braci. Tylko chętnych na dodatkowy balast raczej brak...:(
7) Pielgrzym Poszukiwacz – szuka żony/męża. Na pielgrzymkę wysłany/a przez Babcię, aby modlić się o dobrą drugą połówkę, postanowił/a wziąć sprawy w swoje ręce i nie czekać na odzew w Nieba tylko upolować kogoś od razu. W tym celu szpanuje nowym obuwiem sportowym i generalnie wszystko ma nówki sztuki nieśmigane. Wszędzie rozsyła promieniste uśmiechy, a nóż ktoś zauważy. Czasem podejdzie, coś tam zagada i pójdzie dalej swoją drogą. UWAGA! Jeśli w grupie znajdują się dwa takie typy (oczywiście odmiennej płci!) najlepiej jak najszybciej doprowadzić do wzajemnego zapoznania i pokazać, że nie mogą bez siebie żyć. Gwarancja spokoju dla całej grupy:)
opr. Ewa Feret i Aleksandra Przybyła